Co dzisiaj? Narty, rower, pieszo? Bo, że pojedziemy w góry to oczywiste Chwilowo jesień i wiosna wypchnęły zimę z kalendarza. Na szczęście ośle łączki uraczyły nas kawałkiem śniegu, który dla Hani był wystarczający
Oswajania narciarskiego ciąg dalszy i rodziców gimnastyka nie tylko fizyczna….jak zachęcić żeby nie zniechęcić? Najważniejsze, że Hania poczuła instynkt stadny – “Najty taty, mamy, (H)ani” i chciała z nami jeździć, na razie bardziej z nami, niż sama. A poza tym – warunki na rower super! I zdarzył nam się styczniowy rower pierwszy raz w życiu! A na koniec długich bielskich wakacji – wycieczka w Beskid Mały do Chatki pod Potrójną.

Mam dwa latka, 2 i 3 miesiące i narty pędzące

1 starcie- tuz po świętach testujemy prezent, wiatr w porywach do 80km/h

Świeży śnieg wprost od lokalnych dostawców

…czyli 2gi dzień ślizgania z rodzicami w Istebnej

Międzypokoleniowa sztafeta, na zdjęciu po lewej Wojtek z mamą

IIIIII stoję ! Szczyrk-Czyrna

Między nami narciarzami

Takie warunki…

Z nowym rokiem rowerowym krokiem

Kozia Górka 1.01. 2014

Narty, rower…to teraz z buta – kierunek Chatka pod Potrójną

“Tata ma kijki, mama ma kijki, Hania ma patik “

Wypuscic listki, czy nie? W oczekiwaniu na mrozy…

“Widziś mamo, siatełka! “

Chatkowo
Leave A Reply