Majówki u nas to z reguły odwiedziny u rodziny połączone z atrakcjami wszelakimi. Ale tak, by ominąć majowe tłumy i prognozy pogody. W tym roku zjechaliśmy na Dolny Śląsk. Wachlarz wrażeń był tak różnorodny i było tyle fajnego czasu z dawno nie widzianą rodziną, że Hania codziennie z pełną głową nie mogła zasnąć i dalej chciała biesiadować !
Pogoda majówka czyli w kratkę, z przewagą chłodu i zachmurzenia, terytorialnie też w kratkę – polsko- czeską, a przedmiotowo w deseń nieokreśloną, bo było wszystkiego po trochu. Nowej Ruda i Lubawka to były nasze bazy, z których wyruszaliśmy w teren, a Dolny Śląsk i pogranicze polsko-czeskie to region ciekawy pod każdym względem! Nagromadzenie zabytków na km2 imponujące, przepiękna przyroda… więc ustaliliśmy, że kiedyś wrócimy tam z rowerami
Poniżej polska część, a czeska TUTAJ.

Dzień 1. Słońce, rzepak i podróż na Zachód. Dawno nie jechaliśmy w tym kierunku!

Justa co chwilę wzdychała do żółtych dywanów, które w tej części Polski szczególnie robią wrażenie… I Hania potem co chwilę mówiła ” Jedźmy do tego pinknego! “

I to ostatnie żwawe podrygi słońca. Teraz dla odmiany deszcz…

Herbatki, rozmowy…

Dzień 2. W Nowej Rudzie, w ogrodzie wujka Jurka spotkały się 3 kuzynki :)

Ruszamy w stronę Lubawki. A po drodze kuszą piękne, często zapomniane zabytki

Idziemy w lokalne podwórka…

Po drodze skręcamy do Polanicy Zdroju, bo nigdy tam nie bylismy

O dziwo, woda w uzdrowisku bardzo Hani smakuje! Kuracjuszka rozczulona tym widokiem częstuje Hanie bananem ;)

Nie przeszlismy tych 6km, ale zaciekawiła nas ta tablica

Po drodze Wambierzyce i ogromny kościół Sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin. We wsi znajduje się tez największa w Polsce ruchoma szopka, czynna cały rok.

Sanktuarium góruje nad okolicznymi budynkami

I już rodzinnie w Lubawce Do Czech stąd rzut beretem, kilka kilometrów, więc z uwagi na polski długi weekend i tłumy kolejne dni : 3, 4,i 5 spędzamy na czeskich wycieczkach

Dzień 6 Jak zwykle rozpoczynamy długim śniadaniem

Dziś atrakcja przyrodnicza. Kolorowe Jeziorka na obszarze Rudawskiego Parku Krajobrazowego w pobliżu miejscowości Wieściszowice. Tu nad jeziorkiem purpurowym.

I na koniec wizyta w Książu. spacerowo, bez zwiedzania wnętrz

Hanna Helena wita w progu
Leave A Reply