Uciekliśmy w góry od hałasu…i moment noworocznego przesilenia spędziliśmy pod Magurką. A co najfajniejsze, to byliśmy tam razem z Hanią, która jest bogatsza o nowe doświadczenie – nocną akcję górską Taki pomysł krążył po głowie Justy już wcześniej, w grudniowych temperaturach znalazł sprzymierzeńca, a szczęśliwie ugruntował się po telefonie wujka Kuby ” Akcja Magurka, wuj rozpali ognisko”. I tak spontanicznie wszystko się zgrało – Hania zaliczyła długą późnopopołudniową drzemkę, by potem tryskać energią do północy.
2 Comments
Świetnie rozpoczęty Nowy Rok – terenowo-wycieczkowo-ogniskowo!
I mamy nadzieję trzymać terenową formę…a 1 stycznia bylismy jeszcze na rowerach w górach Takie klimaty w Bielsku!