W niedzielę po zawodach Hani, w rowerowych nastrojach wybraliśmy się na krótką wycieczkę do Puszczy Niepołomickiej. Hania pierwszy raz ruszyła za nami na swoim rowerku i miała z tego wielka frajdę.
W niedzielę po zawodach Hani, w rowerowych nastrojach wybraliśmy się na krótką wycieczkę do Puszczy Niepołomickiej. Hania pierwszy raz ruszyła za nami na swoim rowerku i miała z tego wielka frajdę.
10 Comments
Ale fajna trasa z jeziorkiem! Muszę dopytać gdzie to! My od lat jeździmy w to samo miejsce i nie szukamy nowych szlaków w Puszczy Pozdrawiam!
Podeślę ci namiary. Tez przypadkiem trafiliśmy na to jeziorko
Też mamy zielonego Puky, ale chwilowo chyba jeszcze na niego za wcześnie. W końcu mała nie ma jeszcze dwóch lat. Że od kilku miesięcy jest wzrostu, który umożliwia nim jeździć, to szczegół 😉 Zostaje nam fotelik rowerowy, bo hejt na przyczepkę trwa nadal.
O, a to ciekawe z tym hejtem. A w porze drzemki też się nie da przekonać? Puky jest super, my mamy tego najmniejszego, więc Hania w wieku 21 miesięcy mogła juz tuptać. Wcześniej troche próbowała z nim chodzic w domu, ale że małe mieszkanie nie dawało swobody, to dopiero na zewnątrz się rozbrykała. Powodzenia zatem
Chyba jednak sporo tracę, nienawidząc rowerowania…. ale nie mogę się przekonać.
Jeśli czujesz, że tracisz, to spróbuj 😉 Rowerowanie daje mi taka dodatkową opcję zmysłowego postrzegania świata, nie wspominając już o wolności przemieszczania.
Ja z kolei jestem na bakier z autem 😉
Świetnie Ja zawsze się dziwie skąd dzieci mają tyle siły. Szczególnie na rowerkach. Nam nie raz zdarza się biegać za Weroniką, gdy pędzi na swoim rowerku biegowym. A ostatnio przerzuciła się na hulajnoge i … też gonimy
Dzieci maja siłę chyba z pędu do poznawania świata Czasem i bez żywieniowego paliwa po prostu mkna przed siebie.
Pozdrawiamy Weronike i Lenę
A biedronki rosną. I tuptają…
Po majówce bedziemy testować rowerek z pedałkami